Legendy i zwiedzanie Krakowa z przewodnikiem
Dawno, dawno, temu... Nie od razu Kraków zbudowano! Początki miasta toną w mrokach historii, ale i też czasy nam bliższe niosą wiele tajemnic... Nasi przewodnicy opowiedzą Państwu legendy znane i nieznane, jak i również przybliżą Państwu tradycję krakowską, która jest zawarta w stroju, tańcu i pieśni.
Przykładowe tematy zwiedzania:
- Początki miasta a rzeczywistość historyczna
- Folklor krakowski
Proponowane wstępy:
- Wejście na Kopiec Kraka i Kopiec Wandy
- Wejście na Hejnalicę kościoła Mariackiego
- Sala Poselska, Dzwon Zygmunta i Smocza Jama
Legendy Kraków przewodnik zwiedzanie
Hejnał Mariacki
Co godzinę na Rynku w Krakowie, z najwyższej wieży kościoła Mariackiego, rozbrzmiewa hejnał. Melodia ta znana jest każdemu Polakowi. Według legendy grana była podczas najazdu Tatarów, niestety niedokończona, ponieważ hejnalista poniósł śmierć... Chcecie Państwo wejść na górę Hejnalicy i z bliska posłuchać hejnału? Zapraszamy do zwiedzania z naszymi przewodnikami!
Żółta ciżemka
Przy budowie ołtarza w kościele Mariackim pomagał mistrzowi Stwoszowi pewien utalentowany wiejski chłopiec imieniem Wawrzek. Za swą pracę i pilność został nagrodzony przez króla Kazimierza Jagiellończyka żółtymi ciżemkami. W dniu, w którym wszyscy się zebrali w kościele, by po raz pierwszy zobaczyć otwarcie ołtarza, zauważono, że figura biskupa pozbawiona jest pastorału.
Smok Wawelski
Za panowania księcia Kraka, legendarny smok wawelski miał mieszkać w Smoczej Jamie pod Wawelem. Krak miał mieć dwóch synów, jeden zabił jednak drugiego i schował ciało brata w jamie pod Wawelem. Na krzywdzie młodszego brata w jaskini tej pojawić miał się smok... Zginąć miał jedząc barana wypchanego siarką i popijając wodą z rzeki Wisły. Czy oby naprawdę?
Oracewicz i obrona Barbakanu
Podczas konfederacji barskiej, w roku 1768, Rosjanie podeszli pod Kraków. Gdy wrogowie napierali na Barbakan, Marcin Oracewicz biegnąc w jego stronę, przebiegł obok obrazu Matki Bożej w Bramie Floriańskiej. Przystanął na chwilę i potarł guzik o cudowny wizerunek, przywołując na pomoc Maryję...
Krakowskie gołębie
Od stuleci nieodłącznym elementem Rynku krakowskiego są gołębie. Według legendy są to zaklęci rycerze księcia Henryka Probusa, którzy do dzisiaj czekają na powrót do swej ludzkiej postaci. Książę zapragnął zjednoczyć Polskę, ale nie miał pieniędzy. Wtedy wróżka zamieniła książęcą drużynę w gołębie.
Głowy wawelskie
Pewnego razu Zygmunt August rozsądzał w sali Poselskiej spory swoich poddanych. Po wielu godzinach wysłuchiwania skarg mieszczan był tak zmęczony, że marzył, aby jak najszybciej rozstrzygnąć ostatnie ze spraw. Wysłuchał jednej ze stron i od razu wydał wyrok. Pokrzywdzony człowiek nie był zadowolony z niesłusznym wyrokiem, a nikt ze zebranych nie smiał go podważyć.
Legenda o Kraku
Pewnego dnia z osady na Wzgórzu Wawelskim wyruszyła grupa wojów, by walczyć z nieprzyjaciółmi. Po zwycięskich walkach naprzeciw mężom wyszły kobiety, w tym księżniczka, która była w ciąży. Orszak powitalny został jednak napadnięty, kobiety uciekły, w tym księżniczka. Wieczorem powiła ona chłopca, zbliżała się noc, a do grodu daleka droga...
Legenda o dzwonie Zygmunt
Gdy za panowania Zygmunta Starego zwyciężyliśmy Moskali pod Orszą, król postanowił wszystkie zdobyte armaty i broń przetopić na wielki dzwon. Jako że praca ludwisarzy była długa i ciężka, wiele osób umilało ten czas śpiewem i graniem. Pewnego dnia nieostrożnemu grajkowi wpadła lutnia do wielkiej kadzi, w której topiono metal. Od tego czasu dzwon Zygmunt ma piękny, niepowtarzalny głos...
Legenda o dwóch wieżach kościoła Mariackiego
Dawno, dawno temu, dwaj bracia budowali dwie wieże kościoła Mariackiego. Kiedy starszy brat zorientował się, że jego wieża będzie niższa - zamordował brata. Wyrzuty sumienia nie dawały mu jednak spokoju, dlatego wbił nóż w swoje serce, a potem rzucił się ze szczytu wieży. Nóż ten do dziś wisi, przykuty łańcuchem, w Sukiennicach.
Żydowskie wesele na Szerokiej
Pewnego dnia bogaty Żyd, mimo sprzeciwu rabina z synagogi Remuh, urządził na ulicy Szerokiej wesele córki. Zabawa trwała do późnego wieczora w piątek, kiedy już nastał szabas i czas modlitwy. Weselników spotkała za to sroga kara: wszyscy umarli tego samego wieczora. Podobno po dziś dzień można nieopodal synagogi usłyszeć szepty i jęki przeklętych weselników...